Przez muzykę do serca

20.10.2021

O pomaganiu, miłości do muzyki i swoich marzeniach opowiada Aleksander Dębicz, wybitny polski kompozytor, twórca muzyki do spotu promocyjnego kampanii 1% FHO.

Kilka miesięcy temu wsparłeś kampanię jednoprocentową Fundacji, komponując poruszającą muzykę do spotu jej dedykowanemu. Co Cię do tego skłoniło?

Przede wszystkim kampania ta od razu wydała mi się ważna i poruszająca, szczególnie że nigdy o podobnej do tej nie słyszałem. Nie zastanawiałem się nad tym, że można jako instytucja pomagać w tak trudnych chwilach, jak umieranie. A to tak ważne, by w takim momencie ktoś przy nas był. Myślę, że to jest clue kampanii. Uważam, że jest ona potrzebna społecznie, ale też piękna artystycznie. Złożyło się to w czasie z tym, że bardzo bliska osoba mojego przyjaciela odeszła. Widziałem, z czym się zmagał, co jeszcze bardziej skłoniło mnie do udziału w tym projekcie.

 

Czy angażujesz się w inne projekty charytatywne? Jeśli tak, w jakie?

Tak, zawsze rozpatruję takie propozycje, jednak nie zawsze jestem w stanie pomóc. W przypadku projektów, które zainteresują mnie artystycznie, a są według mnie ważne i potrzebne i na odwrót – gdy coś wydaje mi się ważne i potrzebne, a przy okazji jest ciekawe artystycznie, staram się udzielić wsparcia. Ostatnio takim projektem był koncert charytatywny „Wielcy artyści małym pacjentom” dedykowany Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Celem tej inicjatywy była modernizacja szpitala. Podczas koncertu miałem przyjemność zagrać wspólnie z Jakubem Orlińskim i Łukaszem Kuropaczewskim, co nie tylko dało mi satysfakcję ze zrobienia czegoś dobrego, ale też przyjemność z występowania na scenie w tak zacnym gronie.

 

Co najbardziej cenisz w życiu?

Myślę, że zmienia się to dynamicznie na przestrzeni lat. Obecnie najbardziej cenię sobie balans między aktywnym życiem zawodowym, które jest moją pasją, a życiem prywatnym, które jest dla mnie równie ważne. Jest on czasem trudny do osiągnięcia i może dlatego tak bardzo go sobie cenię.

 

A w muzyce?

Bardzo cenię jej uniwersalność, a co za tym idzie, ponadczasowość języka, w którym jest tworzona. Dlatego moim ulubionym kompozytorem jest Jan Sebastian Bach. Tworzył on muzykę wyrażającą cały wachlarz emocji i której język przetrwał do dziś. Jako wykonawca staram się to przekazywać odbiorcom. Natomiast jako kompozytor dążę do tego, żeby moja muzyka była komunikatywna i wyrażała silne emocje.

 

Które z nich są według Ciebie najtrudniejsze do uchwycenia?

Na pewno te nieoczywiste. Nie są to smutek radość, wzruszenie czy żal, ale raczej te nieuchwytne, trudniejsze do przekazania językiem muzycznym, np. apatia czy samotność. Wszystko zależy od kontekstu. W przypadku kompozycji do waszego spotu kontekst narzucił jej powstały już wcześniej materiał wideo. Jeśli gotowy materiał jest inspirujący, wyrażenie tej emocji nie jest takie trudne.

 

Czy można to porównać do procesu, w którym aktor wczuwa się w swoją rolę, aby móc wyrazić emocje bohatera?

Tak, tylko środki, którymi dysponuje są inne. Aktor posiada głos, język, ekspresję mimiczną, ruchową, a muzyk czy kompozytor posługuje się równie bogatym językiem muzycznym. W niektórych przypadkach nawet łatwiej jest wyrazić coś za pomocą muzyki niż gry aktorskiej.

 

Jakie emocje chciałeś przekazać w naszym spocie?

Nadrzędną emocją w tworzeniu tego utworu było dla mnie to uczucie, kiedy bliska osoba jest obok drugiej w trudnym momencie w życiu. Ta obecność przy drugiej osobie jest bardzo ważna w obliczu śmierci i to chciałem uchwycić muzyką.

 

Muzyka, w szczególności klasyczna jest uniwersalna, jednak w dzisiejszych czasach jest to mniej oczywisty gatunek.

Dlatego poruszam się w różnych gatunkach. Ostatnio coraz częściej komponuję na inne składy instrumentalne. Zwłaszcza w muzyce filmowej czy teatralnej zacząłem np. sięgać po elektronikę. Natomiast moim trzonem jest i będzie muzyka klasyczna, na niej się wychowałem i dla mnie jest najlepszym punktem odniesienia.

 

Opowiesz nam jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

Gdy miałem kilka lat moi rodzice zaprowadzili mnie do Filharmonii Wrocławskiej. Już wtedy zrozumiałem, że zrobię wszystko, żeby rozwijać w tym kierunku. Najbardziej zafascynował mnie fortepian, ze względu na swoje możliwości brzmieniowe. Pokochałem go i jest przy mnie po dziś dzień. Lubię też hobbystycznie grać na perkusji.

 

Jak kształtował się Twój gust muzyczny?

To trudne pytanie. Mój gust w sposób naturalny kształtował się w kierunku muzyki barokowej, klasycznej. Mniej romantycznej. Natomiast muzyka, którą komponuję jest trochę w stylu filmowym jako wypadkowa muzyki klasycznej i filmowości z domieszką jazzu.

 

Czy któryś z Twoich albumów jest Ci szczególnie bliski?

Właściwie każdy z nich jest mi bliski. Mam taką zasadę, że żeby wydać album musze mieć naprawdę coś do powiedzenia i jest to w danym momencie dla mnie coś wyjątkowego. Starałem się, żeby wszystkie te płyty takie były, a każda kolejna – lepsza.  Dlatego trudno powiedzieć, która jest mi najbliższa. Ale na pewno każda z nich jest dla mnie szczególna.

 

Współpracę, z którymi muzykami wspominasz najlepiej?

Uważam, że dużym szczęściem jest to, że mogę pracować z wybitnymi muzykami, np. niedawno grałem w Szczecinie z Łukaszem Kuropaczewskim, gitarzystą, z którym nagrałem ostatnią płytę. Na co dzień mam też przyjemność grać z fantastycznymi ludźmi. Każda współpraca jest wspaniałą przygodą. Każda z nich mnie rozwija. Osoby, z którymi pracuję są też świetnymi ludźmi, więc jest ona po prostu przyjemna.  Nigdy nie podjąłbym się natomiast tworzenia muzyki, której nie lubię, choć nie ukrywam, że zależy mi na tym, żeby to co robię miało też jakiś efekt komercyjny.

 

Twoje największe marzenie to…

Móc rozwijać się jako artysta, a jednocześnie być szczęśliwy prywatnie. Na pewno warto być zdrowym, być może to truizm, ale pandemia nam to udowodniła. Ale najbardziej chciałbym skomponować muzykę do dużego filmu fabularnego.

 

Gdybyś mógł, co byś zmienił na świecie?

Ostatnimi czasy jestem żywo zainteresowany zagadnieniem zmian klimatycznych i problemem wycinek lasów oraz nierównowagi, która zapanowała w świecie, jeśli chodzi o sposób i ilość produkowanej żywności. Gdybym mógł zmienić jedną rzecz, to byłaby to tragiczna sytuacja Lasów Amazońskich – chciałbym, żeby ich wycinka się w końcu skończyła.

 

Rozmawiała: Maja Wiśniewska

 

 

Aleksander Dębicz – polski pianista, kompozytor teatralny i filmowy. Zwycięzca konkursu Transatlantyk Instant Composition Contest w 2013 r. na Festiwalu Transatlantyk. Dwukrotnie nominowany do nagrody Fryderyk (za albumy „Bach Stories” i „Invention”). Artysta, który nie boi się improwizacji na żywo przed publicznością. Entuzjasta biegania i dobrego kina.

 

Więcej artykułów znajdziesz w naszym biuletynie HOSPIK.

Skontaktuj się z nami

Kontakt

Fundacja Hospicjum

Onkologiczne św. Krzysztofa

 

ul. Pileckiego 105,

02-781 Warszawa

Tel: +48 (22) 643 57 08

fho@fho.org.pl

 

ul. Północna 18A

05-870 Bramki

Tel: +48 (22) 245 19 09

informacja.bramki@fho.org.pl

Newsletter

PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH DARCZYŃCÓW - klauzula informacyjna