W grudniu 2022 r. pozytywnie rozpatrzono wniosek dotyczący wsparcia naszych podopiecznych przez Fundację „Pocztowy Dar”. Po przeanalizowaniu najpilniejszych potrzeb hospicjum, jedną z ważniejszych okazał się zakup nowych łóżek. Dzięki ofiarności Fundacji „Pocztowy Dar” udało nam się wymienić ostatnie stare łóżka na nowe, bezpieczniejsze i wygodniejsze w obsłudze, a przede wszystkim bardziej komfortowe dla naszych pacjentów. Ponadto mogliśmy dokupić szafki i inne akcesoria przyłóżkowe, tak potrzebne w codziennych czynnościach.Jesteśmy ogromnie wdzięczni Fundacji „Pocztowy Dar” za pamięć o naszych podopiecznych i wspaniały gest. To dzięki takim organizacjom czujemy, że człowiek jest człowiekowi człowiekiem. Dziękujemy z całego serca!Jak zaczęła się Pana przygoda z pszczołami?
Zwierzętami interesowałem się od dziecka, więc wybór kierunku studiów był naturalny: Zootechnika na Wydziale Nauk o Zwierzętach na SGGW. Wybrałem specjalizację ze zwierząt małych. Podczas zajęć z pszczelarstwa poznałem lepiej pszczoły i zaprzyjaźniłem się z nimi. Wraz z bratem kupiliśmy kilka rodzin pszczół z zamiarem wyprodukowania paru słoików miodu na własne potrzeby. Wyszło ich ponad dwadzieścia i w mgnieniu oka rozeszły się po rodzinie. Jednak, gdy przyszła zima – okres, który weryfikuje umiejętności i wiedzę pszczelarza – nasze podopieczne padły. Postanowiłem poszerzyć swoją wiedzę w Technikum Pszczelarskim w Pszczelej Woli na Lubelszczyźnie, najbardziej znanej i prestiżowej szkole w Europie, kształcącej pszczelarzy. Po dwóch latach nauki wiedziałem o pszczołach wiele więcej. Początkowo nie planowałem rozszerzania działalności związanej z pszczołami. Namówili mnie klienci i rodzina. Zainteresowanych miodem przybywało, więc siłą rzeczy musiałem zwiększyć produkcję. Jednak nadal pozostaje to w sferze hobby. Produkcja dobrego miodu jest mało dochodowym zajęciem (śmiech). To, co zarabiamy, wystarcza głównie na utrzymanie pasieki.
Na czym polega praca pszczelarza?
Pszczelarz od marca do września pracuje przede wszystkim w terenie, regularnie doglądając pszczół. To delikatne owady i jeżeli warunki panujące w ulu pogorszą się, to pszczoły zaczną chorować, uciekną lub zginą. Pozyskiwanie miodu i pyłku pszczelego to zajęcia pracochłonne. Zima to czas na prace konserwacyjne w pasiece – budowę nowych uli, ramek na miód. Zimę pszczoły spędzają w ulach, wygrzewając się w nich. Potrafią wytworzyć i utrzymać w nich temperaturę około 20 stopni Celsjusza, a od połowy stycznia, gdy matka zaczyna składać jaja, nawet 34,5 stopnia. Warto dodać, że pszczoła nie jest w stanie przetrwać w temperaturze poniżej 7 stopni. Dlatego owady te wychodzą z uli dopiero, gdy na zewnątrz jest powyżej 10 stopni, bezwietrznie i słonecznie.
Dlaczego postanowił Pan wesprzeć FHO? Nie tylko zapewnił Pan nam pasiekę, ale też dogląda w ramach wolontariatu.
Zależało mi, żeby wprowadzić trochę pszczół na teren Ursynowa. Mieszkam bardzo blisko hospicjum, które dysponuje zielonym terenem, więc pomyślałem, że warto zapytać. Okoliczni mieszkańcy pomysł zaaprobowali i od ponad roku na terenie hospicjum mamy ule i pszczoły.
Proszę przedstawić nam FHO-skie pszczoły.
Są to pszczoły rasy Buckfast, którą wyróżnia domieszka genów pszczół włoskich, żyjących w cieplejszym klimacie. Rasa ta szybko się mnoży i dobrze służy przez cały sezon. Matki pochodzą z najlepszych pasiek zarodowych (hodowli) w Polsce.
Czy pszczoły są z natury agresywne? Bać się ich?
Pszczoły w odróżnieniu od większości owadów mają dużo mniejszą tendencję do agresji, ponieważ użądlenie kogoś oznacza dla nich śmierć. Żądło pszczoły ma rodzaj zadziora i gdy je w coś wbije, nie jest w stanie go wyciągnąć bez oderwania części odwłoka, co oznacza dla niej śmierć w męczarniach. Jeśli wiemy, jak się z pszczołami obchodzić, zagrożenie dla człowieka jest znikome. Dodam, że użądlenie pszczoły, o ile nie jest się nań uczulonym jest bardzo zdrowe.
Co dają nam pszczoły i co by było, gdyby ich nie było?
Pszczoła od wieków uznawana jest za symbol życia. Obliczono, że od momentu, w którym zginie ostatnia pszczoła, ludzkość wymrze z głodu po czterech latach. Pszczoły zapewniają naturalne przetrwanie dla ok. 80 procent roślin i to w większości tych najcenniejszych dla nas i dla środowiska. Jeżeli tych roślin zabraknie, drastycznie zubożeje dieta, zarówno nasza, jak i zwierząt. Pszczoły zapylają ok. 95-98 procent wszystkich kwiatów. Bez ich pomocy również większość drzew nie byłaby w stanie rozmnażać się. Są w stanie wytworzyć nasiona tylko po zapyleniu przez owady.
Mówi się, że pszczołom zagraża wyginięcie…
To prawda. Na szczęście w porę dostrzegliśmy ten problem. Jedną z metod wspomagających zachowanie gatunku jest wykorzystywanie pszczół do pracy jako zapylaczy. W krajach wysoko rozwiniętych, jak Francja, Niemcy czy USA, pszczelarze zarabiają głównie na zapylaniu roślin, a miód jest traktowany jako produkt dodatkowy powstający podczas tego procesu. Największym zagrożeniem dla pszczół jest człowiek, a ściślej środki chemiczne stosowane w rolnictwie oraz brak zróżnicowanego i wartościowego pokarmu (monokultury rolnicze) Co ciekawe, szkodliwe dla człowieka miejskie powietrze nie oddziałuje negatywnie na pszczoły. Potrafią one w 100% proc. oczyścić miód z metali ciężkich i pozostałości spalin, za to totalnie nie radzą sobie z chemią rolniczą. Dlatego to właśnie miasto staje się dla nich bastionem, a miód z miasta najlepszym jakościowo. Na skutek działalności człowieka pszczoły cierpią na wiele chorób, z którymi wcześniej nie miały styczności i na które nie są odporne. Dlatego nie ma już pszczół, które nie pochodziłyby z hodowli. O ile na świecie powstaje coraz więcej programów edukacyjnych skierowanych do społeczeństwa, to w Polsce wciąż dla pszczół robimy za mało. Dobrze, że wydano zgodę na hodowanie pszczół w miastach, bo wygląda na to, że przeżyją one jedynie w warunkach miejskich.
W jaki sposób możemy pomagać pszczołom?
Planując nasadzenia w ogrodach, wybierajmy rośliny miododajne. Zapewniamy w ten sposób pszczołom pożywienie, a więc i przetrwanie. Ważne, żeby było jak najwięcej różnych rodzajów roślin. Chodzi tu zarówno o drzewa (np. lipy, klony, akacje czy kasztanowce), jak i kwiaty. Im większa różnorodność wśród roślin, tym lepsza i bogatsza jest dieta pszczół, więc i jakość miodu. Jej urozmaicenie wpływa także na długość życia pszczół.
Możemy tak zagospodarowywać przestrzeń, aby było w niej miejsce na ule. Na zachodzie pszczoły w miastach to standard, u nas natomiast to nadal temat nowy, nieznany, wzbudzający nieufność. Warto sygnalizować takie potrzeby administracjom i wspólnotom mieszkaniowym, a nawet władzom lokalnym. Mamy wtedy wpływ na decyzje co do tego, jak będzie wyglądać nasze najbliższe otoczenie.
Czy odpowiednio dobrane rośliny mogą posłużyć za karmnik dla pszczół nawet na balkonie?
Jak najbardziej. Ważne, by pamiętać przy zakupie o wyborze roślin lub nasion roślin miododajnych. Kupując środki chemiczne lub nawozy, wybierajmy te, które są przyjazne dla owadów i odpowiednio je stosujmy.
A jeśli ktoś ma dwie lewe ręce do roślin?
Niech kupuje miód! Najlepiej z pasieki FHO. Pomoże zarówno pszczołom, jak i pacjentom hospicjum, do czego gorąco zachęcam!
Rozmawiała Maja WiśniewskaWsparcie idealnie trafione
Akcja Rossmanna to dla hospicjum naprawdę ogromna pomoc – środki higieniczne i pielęgnacyjne są tu niezwykle potrzebne. “Bardzo doceniamy fakt, że tak znana i duża marka działa na rzecz potrzebujących. Ważne jest dla nas również zaangażowanie pracowników drogerii, bo to oni – i klienci – decydują o tym, kto otrzyma wsparcie. Dziękujemy z całego serca” – mówi Dorota Jasińska, Prezes Zarządu Fundacji. Współpraca między Fundacją Hospicjum Onkologiczne a Rossmannem rozpoczęła się w 2017 r. Hospicjum zostało wtedy obdarowane darowizną o wartości ponad 48 000 zł! Co ważne FHO sama wybrała produkty z listy ponad 1 300 artykułów.
Prosty mechanizm pomocy
Jak pomaga Rossmann? Mechanizm jest prosty: wystarczy przy codziennych zakupach okazać Wirtualną Kartę Klubu Rossmann. Każda taka transakcja w okresie od 2 stycznia do 31 października to wsparcie lokalnych organizacji pomagających dzieciom, rodzinom, osobom starszym.
W ubiegłym roku Rossmann przekazał 147 instytucjom produkty o wartości 3,5 mln zł. W tym roku firma obchodzi swoje 25-lecie działalności w Polsce. I chce uczcić tę rocznicę, przekazując pomoc wybranym ponad 220 rganizacjom o wartości 5 mln zł. O tym, jakie to będą produkty, zdecydują same instytucje, w ten sposób najlepiej zostaną zaspokojone ich potrzeby.
Na Klubie pomoc jednak się nie kończy. Rossmann prowadzi także akcje edukacyjne, sponsoruje wydarzenia sportowe i kulturalne oraz prowadzi wolontariat pracowniczy.
Razem dla potrzebujących
Dzięki wsparciu ze strony Rossmanna hospicjum będzie mogło łatwiej realizować swoją misję, którą jest tworzenie… domu. Tak, domu. Szczególnie dla pacjentów, bo często spędzają oni tutaj swoje ostatnie chwile, ale także dla ich rodzin i przyjaciół. Troska o godność każdego człowieka to piękne, ale i trudne zadanie, które wymaga znacznych nakładów finansowych. Rossmann sprawił, że będzie to prostsze.
Rossmann
Rossmann działa w Polsce od 1993 r. Posiada blisko 1300 sklepów w całym kraju, zatrudnia ponad 18 tys. pracowników.
Dziękujemy Kancelarii AIF za wsparcie naszych działań statutowych!
AIF Kancelaria sp. z o.o. to nowoczesna spółka prawnicza funkcjonującą od 2002 r na terenie południowo – zachodniej Polski. Zajmuje się windykacją, obrotem wierzytelnościami oraz informacją gospodarczą na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw.